Rok 2018 był strasznie dziwny jeśli chodzi o rynek #gry
#ps4 swoimi exclusive’ami zaorało wszystkich – #nintendo, #pcmasterrace oraz #xboxone. #godofwar #detroitbecomehuman i nowy #spiderman pokazały, że gry single player mają się dobrze i potrafią zarabiać duże pieniądze wbrew temu co wieszczyło EA
Microsoft z swoim xboxem kompletnie nie wie co ma robić. Coraz więcej xboxowych marek jest również dostępna na komputery osobiste (forza), więc sens posiadania xboxa jest z roku na rok coraz mniejszy. Moim zdaniem następna generacja to będzie wojna między #ps5 a pc. Nowy xbox stanie się zwykłym komputerem z windowsem 10 w różnych wariantach cenowych.
Jeśli chodzi o rynek pecetowy to steam jest cały czas zalewany gównem – early accessami, prostymi grami z kupionymi assetami, reskinami i tak dalej i tak dalej. Gracze mają tego dość, a producenci gier mają dość wysokich marż więc konkurencja w postaci epic games może za kilka lat zmienić rynek.
Nintendo z swoim #switch jest coraz ciekawszą platformą ze względu na gry indie, które są wręcz stworzone do grania na urządzeniu przenośnym. Moim zdaniem to wyszło całkowicie przypadkiem, ale to switch jest przyszłością indyków a nie pecet.
Ten rok to też oznaka upadku 'tytanów’. Blizzard się ośmieszył, Bethesda się ośmieszyła, oraz oczywiście EA. Te firmy zatraciły cel i najważniejsze jest dla nich by zarabiać pieniądze dla inwestorów a nie by dostarczać dobre gry dla swoich fanów.
Ubisoft paradoksalnie miał dobry rok – niezłe assassin’s creed odyssey oraz far cry 5.
Zbliża się koniec tej generacji i mogę tylko powiedzieć, że sony zaorało wszystkich. Gdzie inne firmy jakby błądzą we mgle, sony pokazało klasę. Pokazało, że wierzy w swoje studia – proces produkcyjny god of wora był fatalny i inni wydawcy dawno by już tę grę anulowani, ale nie sony.
No i nintendo odrodziło się jak fenix z popiołów. Po umiarkowanym sukcesie #3ds oraz katastrofą którą był wiiu pokazali, że dalej mają w sobie tę 'bożą’ iskrę. Świetne Labo, świetna zelda i mario, świetlny pomysł na konsolę.